13 wyprawa KTK - 52a, 52, 52 1/2 N S

 

Kto wierzy lub nie w przesądy to sam oceni czy ta 13 wyprawa była pechowa...

Mogę nadmienić tyle, że: miało być 7 osób na wyprawie ale w ''ostatniej chwili'' zrezygnowały 3 osoby.

13 wyprawa KTK zaczęła się zbiórką (o godzinie 11:00 - 11:15) na ostatnim przystanku dla wysiadających na pętli tramwajowej w Borku Fałęckim.

Tradycyjnie piszę o pogodzie jaka nam towarzyszy na danej wyprawie; tym razem było strasznie gorąco, ale czasem towarzyszył też orzeżwiający wiatr, do tego piękne błękitne niebo z kilkoma chmurkami.

Uczestnikami tej wyprawy są: Iza i Kuba, Filip, oraz Adam.

A celem tej wyprawy są: Fort 52a Łapianka, Fort 52 Borek, Forty 52 1/2 N i S Skotniki.

Oczywiście tak jak ostatnio podróżowaliśmy pomiędzy fortami samochodem, co tylko wyszło na dobre (no bo jak tu iść pieszo do Skotnik w taki upał); warto zauważyć, że każda wyprawa (odkąd podróżujemy w taki sposób) ma ostatnią fotkę właśnie z głównym bohaterem czyli samochodem i uczestnikami wyprawy.

Fort Łapianka (zwany też Jugowice) - widok apokaliptyczny z tymi rozwalonymi budynkami po rozlewni wód (w tym to straszydło na... stropodachu Fortu), pełno śmieci, chaszczy, oraz... innych osób (co widać na niektórych fotkach) co urządzili sobie w Forcie (w innych też) treningi strzeleckie, strzelając kulkami z farbą (mieliśmy nawet wymianę... zdań); wewnątrz Fortu nie lepiej: sama ruina, choć ślady po kopułach pancernych są widoczne.

Fort Borek - piękny lecz... niebezpieczny Fort (zwiedzając bez ostrożności i słuchania rad; na szczęście my jesteśmy starzy weterani i jesteśmy przygotowani na takie znajdujące się w fortach ''niespodzianki'' w stylu otwarta głęboka studnia, wątłe dachy, podłogi, brak podłóg, zwisające odłamki stali, betonu, stosy kamieni, pozostałości po poprzednich ''właścicielach'' i wiele innych); to przeogromny obiekt, masa tuneli (bardzo interesujących) i przejść, szkoda, że tak zarośnięty i nieuporządkowany (co innego na jesieni czy wczesną wiosną; nie ma wtedy takich pokrzyw, chaszczy); nieopodal Fortu są nowe osiedla mieszkaniowe.

Forty Skotniki - dostępny Fort 52 1/2 S - jest w takim stanie jak większość opuszczonych fortów ale... nie widać takiej ruiny (co innego wewnątrz) i śmieci, tyle, że wokół ''metrowe'' chaszcze i pokrzywy; wewnątrz brak części podłóg i trzeba uważnie stąpać po zachowanych pewniejszych miejscach; resztki kopuł pancernych robią wrażenie; na dachu Fortu są one przykryte blachą (ale już nawet i jej dali radę niszczyciele; odsłonięte są częściowo owe kopuły), niedostępny Fort 52 1/2 N - po miłej rozmowie z gospodarzem wpuszczono nas na teren tegoż obiektu, miłe wrażenia; wygląda tak jakby co dopiero opuściła go załoga (co prawda też nadbudowane są kopuły pancerne blachą na całej długości dachu i kilka współczesności widać).

Na koniec zwiedziliśmy jeszcze pobliski cmentarz wojskowy z czasów II wojny światowej i pora na powrót do punktu wyjścia.

No ale przy takim upale nie zabrakło czasu na... picie wody mineralnej oraz przegryzienie kanapek i innych smacznych przekąsek (podobnie było na wcześniejszych wyprawach).

Pożegnaliśmy się (wyprawa zakończyła się o godzinie 15:15) i do zobaczenia na kolejnej wyprawie już w... sierpniu (w lipcu większość z nas wyjeżdża na urlopy).

Udanego wypoczynku i nabrania sił na następną wyprawę ;)

Foto: Adam Kurelewicz

Zobacz Także

blog You tube facebook Twitter

Kontakt


E-mail: fortyck@fortyck.pl

Fortyck.pl